Produkcja: Minimalna Produkcja;
Kamera: Artur Perzanowski;
Montaż: Michał Olszak Allshack;
Youtube Naprawa LPG Warszawa
Naprawa LPG Warszawa, Serwis samochodów z instalacją gazową w Warszawie jako mobilny mechanik samochodowy. Mechanik z dojazdem Warszawa – Auto Pomoc i Mobilny Warsztat, Mobilny serwis Samochodowy, elektryk, diagnostyka, serwisowanie na miej
Mechanik z dojazdem do LPG Warszawa – Naprawa Instalacji LPG
Serwisowanie i Naprawa LPG – Samochodów z Gazem Warszawa
Naprawa LPG Warszawa, Serwis samochodów z instalacją gazową w Warszawie jako mobilny mechanik samochodowy. Mechanik z dojazdem Warszawa – Auto Pomoc i Mobilny Warsztat, Mobilny serwis Samochodowy do samochodów z gazem, elektryk, diagnostyka, serwisowanie na miej
Mechanik z dojazdem do LPG Warszawa
Related
42 thoughts on “Nubira z FSO – Idealny samochód dla Polaków? // Muzeum SKARB NARODU”
To auto zwyczajnie mi się podoba. Jest dość minimalistyczne, jeździłbym nim do pracy z wielką radością, choć miałbym jednak trudny wybór – na co dzień poruszam się Golfem MK2 GTD 😉
Kurde ja do dziś jeżdżę mondeo z 2004 roku A wielu innych jeszcze dziś jeździ lanosami Nubirami po prostu nie stać wielu Polaków na nowe auta więc to co wy macie w muzeum to dla wielu jest nadal samochodem do jazdy pozdrawiam
Jeździłem Nubirą w grupie interwencyjnej. Uwiezcie ze auto nie do zajechania dosłownie. Jak trzeba było przez pole przejechać ale żeby nie zakopać się to 60 na h i dalawala radę naprawdę w takie miejsca wjeżdżaliśmy że progi były pogięte
Mój Dziadek miał pierwsza generację Nubiry oczywiście w LPG był bardzo zadowolony, ogólnie fajne auto z niezłym silnikiem 2.0 i wnętrze choć plastikowo szare było jak na tamte czasy bardzo nowoczesne, patrząc przez pryzmat lat to Daewoo wyprzedzało nieco epokę i nie popełniało błędu Hyundai czy Kia, wiadomo Koreańczycy nie umieją "narysowac" ładnego projektu nadwozia a te autka były naprawdę ładne. Dziękuję Panie Robercie za tak duży wkład w utrzymanie i prezentowanie tego "dziedzictwa" jak by tego nie nazywać, zawsze oczekuje nowych odcinków a nawet chciałbym w przyszłości odwiedzić muzeum, mam nadzieję że uda się zorganizować je. Życzę dużo sukcesów na różnych płaszczyznach i dużo "Gratów". Pozdrawiam
Jest ok, te Wasze filmy mają swój klimat który przyciąga jak magnes. Pan Robert jest jedyny i PROSZĘ SIĘ NIE ZMIENIAĆ!!! Nie przeszkadzają mi drobne przejęzyczenia które i tak można powtórzyć w trakcie realizacji ale Wy wiecie które zostawić 🙂 Pozdrawiam
jeżdżę alfą156 na początku odcinka miałem się przyczepić do tego że nubira miała w tych latach jedną lub dwie poduszki a alfa 156 od 97' miała ich 8 ,i nagle widzę jak z pod radia wyjeżdżają cupholdery…🤔 ,a jeśli chodzi o nubire to wójek miał z początku produkcji nową mimo że już wtedy chciałem od niego odkupić fso 125ktorego też miał od nowości, to gdy przyjeżdżał nową nubirą robiła mega wrażenie, nawet drugi wójek ze swoim nowym polonezem caro nie miał staru, mimo że był najszybszy bo czerwony 😉
Zadko pisze komentarz ale ten kanał i Pan Brykała swoimi opowieściami sprawia że mam zawsze jak oglądam 📺filmik banana na mordce
A propo nubiry mój wujek miał nubire przedlifta stan lekki gruz ale co dalej jego Nubira szybko zgniła ale w tak wrednych miejscach że pewnego dnia podczas jazdy po kocich łbach wpadły mu kielichy z jednej strony normalnie wjechały do środka samochód ciekawie wyglądał jadąc do blacharza 🤣 ale co ta Nubira nie przeżyła to jej ale i tak ktoś ją kupił i jeździ do dziś na czarnych blahach
PS lublin do muzeum skarb narodu tam się nim dobrze zaopiekują
W kwestiach wizualnych to był to naprawdę wielki lifting albo coś więcej: nowy przód i tył, listwy boczne. A wnętrze? Tu Redaktor nie zaznaczał tego, ale przecież wnętrze też się zmieniło całkowicie: nowa deska, kierownica, zegary, nawet boczki drzwiowe i klamki wewnętrzne (kto tak dziś robi?). W tamtych czasach AŚ pisał, że tak radykalne zmiany wynikały ze słabego odbioru auta na zachodzie (za bardzo „azjatycka”, spokojna stylistyka nadwozia oraz jakość i wzornictwo wnętrza). Oczywiście narzekano tam też na prowadzenie i hamulce, ale tego nie zmieniono. Hatchbacka po lifcie oferowano np. w Hiszpanii (jak to u Daewoo – na zachodzie oferowano auta z Korei, nie z Polski). No i szkoda, że ani słowa nie padło o tym dziwactwie, jakim były te szarosrebrne podkładki pod tylnymi (ładnymi) światłami. W kombi (i chyba w hb) ich nie zmieniono – w sedanie tak, ale po co to było? Brakowało wytłoczek? Wątpliwej jakość ozdoba? Żaden lakier nadwozia Nubiry nie mógł tego dysonansu zamaskować (może gdyby jeszcze gdzieś indziej w nadwoziu dodali podobny element, to jakoś by się to broniło względną koherencją).
69 wzięło się z długości jednego. Potem było coś o wale… Wyobraźnia potrafi płatać figle 🙂 IMPOSSIBLE 🙂 Wesoło pozdrawiam. PS. Nubirą 800 tys km? To moje 270 tys km Lanosem to pikuś. Silnika nie wymieniałem. W sumie, to nic poważniejszego nie wymieniałem, tylko wymiany eksploatacyjne. Nadal jeżdżę autami wyłącznie koreańskimi, cenię sobie spokój i niezawodność.
Panie Robercie, z przyjemnością obejrzałem film o Nubirce bo….sam taką od 11 lat posiadam, wersję 2.0 CDX z FSO, i wczoraj pojechała na wymianę uszczelki pod głowicą…A skoro to robię to znaczy, że chce jeszcze nią trochę pojeździć. Mam oczywiście kontakt ze współczesnymi autami i chyba dlatego nie śpieszno mi do rozstania z Nubirą. Gdy czasem miałbym ochotę na nią ponarzekać, że trochę niedzisiejsza to wystarczy mi jak się przejadę współczesnym autem z silnikiem 1.0 o podobnej mocy. Fatalna widoczność, bezsensowne elektryczne wspomaganie, milion brzęczyków wewnątrz, non stop coś pika i rozprasza, silniki które mimo podobnej mocy kompletnie do Nubiry się nie umywają, ta świetnie idzie z każdych obrotów na każdym biegu bez żadnego laga. Nubira 2.0 nie ma do setki 11.5 (to dla wersji 1.6) a 9 sekund i to czuć, oj czuć i nie jeden już się zdziwił. Pozdrawiam i życzę ciekawych projektów
To tak jak z większością polskich wyrobów motoryzacyjnych, to nie miało prawa działać. Nie żebym teoretyzował, ale jeździłem kiedyś Lublinem i innymi wyrobami polskiej motoryzacji, łącznie ze Starem i Autosanem. Chociaż trzeba uczciwie oddać,że Nubira i Lanos okazały się trwałymi i niezawodnymi samochodami, takimi prawie na polski rynek, brakowało tylko silników diesla. To była przepaść w porównaniu z Polonezem.
Miałem Nubirę tzw Jedynką, ,miała ładniejsze lampy, te nowsze bardziej Opla Vectrę przypominały. A tak te małe typowe dalekowschodnie były. Miło wspominam to auto, dobrze się tym jeździło, fakt miałem 1,6 trochę słabe do kombi, ale 2.0 już jeździła lepiej. Kawałek historii, ale miło wspominam. Moja też służyła jako wół roboczy. Fakt pod koniec prawy próg wymieniłem, i miałem niespodziankę bo rolka od napinacza paska rozrządu padła. Ale zrobiłem i potem dałem bratu, jeździł jeszcze dwa lata, i sprzedaliśmy.
To auto zwyczajnie mi się podoba. Jest dość minimalistyczne, jeździłbym nim do pracy z wielką radością, choć miałbym jednak trudny wybór – na co dzień poruszam się Golfem MK2 GTD 😉
Kurde ja do dziś jeżdżę mondeo z 2004 roku A wielu innych jeszcze dziś jeździ lanosami Nubirami po prostu nie stać wielu Polaków na nowe auta więc to co wy macie w muzeum to dla wielu jest nadal samochodem do jazdy pozdrawiam
Panie Robercie nie jest pan idealny. Ale to co robi pan razem z ekipą jest genialne.
odjebajcie sie juz od daewoo idz se do bmw bo zaraz lanosy beda po 20 tys
I have nubeira 2 2000 automatic for sale 100000 dolar
Nie ma nubiry w heczbeku
jechałem tych egzemplarzem jako pasażer😁
Pongan subtítulos pls
Czy ten pan jest gejem?
Inżynierowie projektujący Lublina,byli po KULu i wszystko jasne.
Jeździłem Nubirą w grupie interwencyjnej. Uwiezcie ze auto nie do zajechania dosłownie. Jak trzeba było przez pole przejechać ale żeby nie zakopać się to 60 na h i dalawala radę naprawdę w takie miejsca wjeżdżaliśmy że progi były pogięte
Jesteście WSPANIALI❤
Mój Dziadek miał pierwsza generację Nubiry oczywiście w LPG był bardzo zadowolony, ogólnie fajne auto z niezłym silnikiem 2.0 i wnętrze choć plastikowo szare było jak na tamte czasy bardzo nowoczesne, patrząc przez pryzmat lat to Daewoo wyprzedzało nieco epokę i nie popełniało błędu Hyundai czy Kia, wiadomo Koreańczycy nie umieją "narysowac" ładnego projektu nadwozia a te autka były naprawdę ładne. Dziękuję Panie Robercie za tak duży wkład w utrzymanie i prezentowanie tego "dziedzictwa" jak by tego nie nazywać, zawsze oczekuje nowych odcinków a nawet chciałbym w przyszłości odwiedzić muzeum, mam nadzieję że uda się zorganizować je. Życzę dużo sukcesów na różnych płaszczyznach i dużo "Gratów". Pozdrawiam
Jest ok, te Wasze filmy mają swój klimat który przyciąga jak magnes. Pan Robert jest jedyny i PROSZĘ SIĘ NIE ZMIENIAĆ!!! Nie przeszkadzają mi drobne przejęzyczenia które i tak można powtórzyć w trakcie realizacji ale Wy wiecie które zostawić 🙂 Pozdrawiam
jeżdżę alfą156 na początku odcinka miałem się przyczepić do tego że nubira miała w tych latach jedną lub dwie poduszki a alfa 156 od 97' miała ich 8 ,i nagle widzę jak z pod radia wyjeżdżają cupholdery…🤔 ,a jeśli chodzi o nubire to wójek miał z początku produkcji nową mimo że już wtedy chciałem od niego odkupić fso 125ktorego też miał od nowości, to gdy przyjeżdżał nową nubirą robiła mega wrażenie, nawet drugi wójek ze swoim nowym polonezem caro nie miał staru, mimo że był najszybszy bo czerwony 😉
Lanos też ma miejsce na kubki…:)
Zadko pisze komentarz ale ten kanał i Pan Brykała swoimi opowieściami sprawia że mam zawsze jak oglądam 📺filmik banana na mordce
A propo nubiry mój wujek miał nubire przedlifta stan lekki gruz ale co dalej jego Nubira szybko zgniła ale w tak wrednych miejscach że pewnego dnia podczas jazdy po kocich łbach wpadły mu kielichy z jednej strony normalnie wjechały do środka samochód ciekawie wyglądał jadąc do blacharza 🤣 ale co ta Nubira nie przeżyła to jej ale i tak ktoś ją kupił i jeździ do dziś na czarnych blahach
PS lublin do muzeum skarb narodu tam się nim dobrze zaopiekują
69 hyhy
Oglądam cały, nie przewijam.
Robert, stanęliście przy tej Nubirce jakbyście mieli zaraz się całować… 😀 Domyślam się, że mikrofon, no ale… 😀
Lublin do muzeum!!! 😎👍
"Litrowe silniczki mają większą pojemność"
Rip. R.Brykała
Silnik to największa zaleta tego auta. A nie badziew, który sypie się po gwarancji.
W kwestiach wizualnych to był to naprawdę wielki lifting albo coś więcej: nowy przód i tył, listwy boczne. A wnętrze? Tu Redaktor nie zaznaczał tego, ale przecież wnętrze też się zmieniło całkowicie: nowa deska, kierownica, zegary, nawet boczki drzwiowe i klamki wewnętrzne (kto tak dziś robi?). W tamtych czasach AŚ pisał, że tak radykalne zmiany wynikały ze słabego odbioru auta na zachodzie (za bardzo „azjatycka”, spokojna stylistyka nadwozia oraz jakość i wzornictwo wnętrza). Oczywiście narzekano tam też na prowadzenie i hamulce, ale tego nie zmieniono. Hatchbacka po lifcie oferowano np. w Hiszpanii (jak to u Daewoo – na zachodzie oferowano auta z Korei, nie z Polski).
No i szkoda, że ani słowa nie padło o tym dziwactwie, jakim były te szarosrebrne podkładki pod tylnymi (ładnymi) światłami. W kombi (i chyba w hb) ich nie zmieniono – w sedanie tak, ale po co to było? Brakowało wytłoczek? Wątpliwej jakość ozdoba? Żaden lakier nadwozia Nubiry nie mógł tego dysonansu zamaskować (może gdyby jeszcze gdzieś indziej w nadwoziu dodali podobny element, to jakoś by się to broniło względną koherencją).
Nie mogę się doczekać aż otworzycie muzeum!
Polubienie odcinka zawsze po obejrzeniu całości. 😉
Pozdrawiam serdecznie Ekipę Muzeum i Widzów! 🙂
Panie Robercie będziecie na Retro w Poznaniu?
69 wzięło się z długości jednego. Potem było coś o wale… Wyobraźnia potrafi płatać figle 🙂 IMPOSSIBLE 🙂 Wesoło pozdrawiam. PS. Nubirą 800 tys km? To moje 270 tys km Lanosem to pikuś. Silnika nie wymieniałem. W sumie, to nic poważniejszego nie wymieniałem, tylko wymiany eksploatacyjne. Nadal jeżdżę autami wyłącznie koreańskimi, cenię sobie spokój i niezawodność.
Panie Robercie, z przyjemnością obejrzałem film o Nubirce bo….sam taką od 11 lat posiadam, wersję 2.0 CDX z FSO, i wczoraj pojechała na wymianę uszczelki pod głowicą…A skoro to robię to znaczy, że chce jeszcze nią trochę pojeździć. Mam oczywiście kontakt ze współczesnymi autami i chyba dlatego nie śpieszno mi do rozstania z Nubirą. Gdy czasem miałbym ochotę na nią ponarzekać, że trochę niedzisiejsza to wystarczy mi jak się przejadę współczesnym autem z silnikiem 1.0 o podobnej mocy. Fatalna widoczność, bezsensowne elektryczne wspomaganie, milion brzęczyków wewnątrz, non stop coś pika i rozprasza, silniki które mimo podobnej mocy kompletnie do Nubiry się nie umywają, ta świetnie idzie z każdych obrotów na każdym biegu bez żadnego laga. Nubira 2.0 nie ma do setki 11.5 (to dla wersji 1.6) a 9 sekund i to czuć, oj czuć i nie jeden już się zdziwił. Pozdrawiam i życzę ciekawych projektów
taka nubira to całkiem fajne auto było:)
Mam w domu kalkulator brandowany logiem FSO-Daewoo. Wie ktoś skąd może pochodzić? Gratis dla klientów, czy użytkowany w salonie FSO?
Autko ładne ale te kołpaki tragiczne.
"Kia z Hyundaiem produkują dobre samochody"… od kiedy??
Sprzedam nubire polift zielona sedan 1.6 sx benzyna
"Zespół Roberta" – taka pozytywna choroba, dotknięci tą przypadłością zbierają graty 😆
Holden to też GM więc nic specjalnego te silniki, na australijski rynek tez były między innymi Vectry.
2.0,133km miało 9s do 100kmh
11.5s miały auta z silnikiem 1.6
Panie Robercie, Pan nie jesteś idealny, ale normalny, taki jak my. A normalności brakuje nam najbardziej!
To tak jak z większością polskich wyrobów motoryzacyjnych, to nie miało prawa działać. Nie żebym teoretyzował, ale jeździłem kiedyś Lublinem i innymi wyrobami polskiej motoryzacji, łącznie ze Starem i Autosanem.
Chociaż trzeba uczciwie oddać,że Nubira i Lanos okazały się trwałymi i niezawodnymi samochodami, takimi prawie na polski rynek, brakowało tylko silników diesla.
To była przepaść w porównaniu z Polonezem.
Miałem Nubirę tzw Jedynką, ,miała ładniejsze lampy, te nowsze bardziej Opla Vectrę przypominały. A tak te małe typowe dalekowschodnie były. Miło wspominam to auto, dobrze się tym jeździło, fakt miałem 1,6 trochę słabe do kombi, ale 2.0 już jeździła lepiej. Kawałek historii, ale miło wspominam. Moja też służyła jako wół roboczy. Fakt pod koniec prawy próg wymieniłem, i miałem niespodziankę bo rolka od napinacza paska rozrządu padła. Ale zrobiłem i potem dałem bratu, jeździł jeszcze dwa lata, i sprzedaliśmy.
Oglądane od deski do deski bez przewijania. Forma jest jak najbardziej ok ❤
Brakuje oryginalnych kołpaczków Daweoo. Drobny detal ale od razu by dużo na plus zmienił.