Loading…

Naprawa Instalacji LPG Warszawa

Serwis lpg, montaż instalacji gazowych lpg. Przegląd instalacji gazowych Warszawa
Kontakt Auto Gaz
Ile zarabiałem w salonie samochodowym?

Ile zarabiałem w salonie samochodowym?



Najbliższe szkolenie w Akademii Moto Doradcy : http://motodoradca.tv/kurs/
_______________________________________________

Zajrzyj do mnie na sociale :

– INSTAGRAM : http://motodoradca.tv/instagram
– FACEBOOK : http://motodoradca.tv/facebook
_______________________________________________

Subskrybuj kanał :

– MOTO DORADCA : http://motodoradca.tv/subskrybuj
_______________________________________________

Wszelkie pytania związane z poradami, zakupem auta i eksploatacją proszę kierować w komentarzach pod filmem, w polu dyskusja, czy też w grupie „moto doradcy”, w innych kwestiach wspolpraca@motodoradca.tv

Youtube Naprawa LPG Warszawa
Naprawa LPG Warszawa, Serwis samochodów z instalacją gazową w Warszawie jako mobilny mechanik samochodowy. Mechanik z dojazdem Warszawa – Auto Pomoc i Mobilny Warsztat, Mobilny serwis Samochodowy, elektryk, diagnostyka, serwisowanie na miej

Mechanik z dojazdem do LPG Warszawa – Naprawa Instalacji LPG
Serwisowanie i Naprawa LPG – Samochodów z Gazem Warszawa

Naprawa LPG Warszawa, Serwis samochodów z instalacją gazową w Warszawie jako mobilny mechanik samochodowy. Mechanik z dojazdem Warszawa – Auto Pomoc i Mobilny Warsztat, Mobilny serwis Samochodowy do samochodów z gazem, elektryk, diagnostyka, serwisowanie na miej

Mechanik z dojazdem do LPG Warszawa

30 thoughts on “Ile zarabiałem w salonie samochodowym?

  1. Waldku dziękuje za film, stał się on motorem mojej pracy i chciałbym podzielić się swoją historią w pracy salonie. W 2020 podjąłem decyzję o zmianie pracy i chciałem zacząć sprzedawać samochody. Wcześniej też sprzedawałem ale produkty ogrodnicze. Początek 2020 był trudnym okresem, ponieważ pandemia mocno ograniczała możliwości zmiany pracy. Przeszedłem rekrutację w toyocie aczkolwiek przez decyzję zarządu tamtego dilera nie podpisaliśmy umowy, ponieważ nie wiedzieli czy na tamten okres będą jednak potrzebować sprzedawców (nie wiedzieli jak potoczy się cała pandemia). Końcem roku odezwał się do mnie salon Renault w mieście liczącym około 70 tysięcy mieszkańców. Zatrudniłem się tam na warunkach b2b (na własnej działalności). Minął już rok od czasu kiedy tutaj już pracuje. Waldek mówi wprost, nie ma górnej granicy zarobków. W moim przypadku stała na umowie b2b wynosi 3000 zł netto + prowizja za sprzedaż pojazdu, ubezpieczenia, finansowania, umowy serwisowej, akcesoriów czy samochód w ramach rozliczenia. Średnio wydaje na miesiąc około 8-10 pojazdów (są miesiąca lepsze albo taki jak teraz, że auta się przesunęły i mam zaledwie 4 pojazdy wydane).

    Staram się faktycznie wiązać każdą sprzedaż z formami finansowania czy ubezpieczenia, a to również mocno wpływa na zarobki. W przypadku umowy b2b kiedy wydaje średnią pojazdów w/w zarobek wynosi około 6-9k netto, w przypadku takiej ilości jak 4 wypłata wyniesie niecałe 5k netto. (Jest to b2b proszę pamiętać o opłaceniu podatków itp.)

    Średnia marża na pojeździe wynosi około 4-5%, gdzie z tego przypada mi około 8% + stała modelowa. Progu górnego faktycznie nie ma aczkolwiek jest wiele niebezpieczeństw które trzeba brać mocno pod uwagę. Tajemniczy klient to ankieta która wpada zazwyczaj raz w miesiącu. Kiedy wynik jest zadowalający od 90 do 100% można uzyskać kilka stów, natomiast spalony tajemniczy (wynik poniżej 85%) to strata 1000 zł netto.

    Kilka słów ode mnie. Praca dla osób którzy lubią od siebie wymagać i chcą się doskonalić. Znajomość pojazdów jest istotna ale tak naprawdę dryg umiejętności rozmowy i domykania transakcji gra tutaj większą rolę. Z uwagi na wcześniejsze doświadczenie z pracą z ludźmi potrafiłem już rozmawiać z klientem konfliktowym i wiedziałem jak sobie z nim radzić (bardzo przydatna umiejętność). Sama natomiast praca umożliwiła mi poznanie wielu ludzi, którzy też podzielili się swoją wiedzą i mieli czas aby pokazać początkowo działanie systemów crm, fakturowych. Aktualnie czuję się tutaj komfortowo, szef sprzedaży zna moje możliwości i często powierza mi zadania ponad obowiązkowe, które są również premiowane.

    Od początku nie ograniczałem się w sprzedaży – zarówno obsługiwałem klientów firmowych, indywiduwalnych chcących kupić samochód osobowy czy dostawczy czy również dostawczy w zabudowie np. laweta, kontener na Renault Master. To się oczywiście spodobało przełożonym, że nowy pracownik nie mający wcześniej doświadczenia w pierwszym miesiącu pracy sprzedał jeden samochód, a po kilku miesiącach już sprzedawał zabudowy do dostawczaka (różnica w skomplikowaniu, więcej do ogarnięcia jednym słowem).
    Nasz salon stawia bardzo mocno na jakość obsługi klienta, dlatego niektórzy klienci z uwagi na kompetencje przyjeżdża z większych miast aby dopiąć transakcji u nas. W ostatnim "Wielki Test Salonów Auto Świat 2021" mieliśmy lokatę w topce jednej z naszej marek z wynikiem 99,2%., a opinie google jedne z najlepszych w Polsce dla naszej marki. Dość długa historia, więc cieszę się, że dotrwałeś. Mam nadzieję, że chociaż trochę przybliżyłem ci pracę sprzedawcy samochodów 🙂

  2. Zarobki w pewnej Japońskiej marce kształtują się od 1400-4500zł netto. Zazwyczaj w okolicach 3000 netto, weekendy, urlopy i generalnie czas wolny od pracy nie istnieje. Roszczeniowi klienci, dyrektorzy wymagający gruszek na wierzbie, generalnie dobre czasy handlu motoryzacyjnego już minęły 🙁

  3. Nie znam bardziej przereklamowanej i przeszacowanej z zewnątrz branży niż salony samochodowe. Pracowałem przez 4 lata w dwóch salonach – nie było tygodnia czy miesiąca, żeby ktoś się nie zwolnił oczywiście z reguły przechodząc do innej branży, podobnie jak ja teraz. Dobre pieniądze to zarabiają starzy wyjadacze, młodzi pracownicy w większości szybko odbijają się od ściany. Nierzadka sprawa jest prowizja za auto w wysokości parunastu- parudziesięciu złotych, czasem więcej, ciezko się doliczyć ale z reguły na niekorzyść pracownika. Jak zdasz sobie sprawę, ze za auto warte 150 tys dostaniesz ochłap w wysokości 50-200zl to automatycznie nie masz ochoty sprzedawać. Aaaa i oczywiście podstawa wynagrodzenia to najczęściej tzw „najniższa krajowa”(na całe szczescie nie zgodziłem się na nią, ale nie mialem wiele lepiej). Pare stówek za auto to zarobisz z finansowaniem i bonusami. O ile dopchasz się do klienta, bo z reguły większość osób/ firm już jest porezerwowana przez starych handlowców. Wszyscy myślą, ze w salonach to zarabiają wszyscy ludzie w granicach 5-10 tys miesięcznie, największa bzdura jaka znam. Owszem, są tacy co wyciągają 2-3x tyle, ale reszta pracowników zarabia nie lepiej niż kasjer w sklepie. Godziny słabe, słabo płatne soboty (a czasem nawet w ramach „wolontariatu”), wymagania duże, niewspółmierne do osiąganej pensji. Tajemniczy klient, klienci którzy przychodzą na modły zamiast na zakupy wysysający z Ciebie energię. Coś, co wyglada ładnie z zewnątrz, to od środka totalna klapa. Słowa kolegi, który niedawno odszedł po ponad ćwierćwieczu pracy w salonach samochodowych – „branża skończyła się xx lat temu”. Taka prawda. Pozdrawiam.

  4. Znowu, stare, ja sie nie znam, to sie wypowiem. Tutaj, https://youtu.be/WMC0HKtogdo?t=520 – bardzo ciekawe, smutne i prawdziwe. Tak bylo. To rowniez bylo jednym z powodow mojej emigracji, poniewaz firma, w ktorej pracowalem miala debila szefa w Polsce (to nawet nie byl Polak, jakis durny skandynaw), gdy centrala zaoferowala mi chyba z 10x wieksza pensje za to co robilem w Polsce, tylko musialem wyjechac, wiec poszlo. Ciesze sie, ze Ci sie udalo osiagnac w Polsce to, co osiagnales i oby dale roslo. Wiem, ze rosnie, bo pisze z przyszlosci 😉 Pozdrowionka

  5. Mam kumpla (mgr inż.), który już trzeci rok pracuje w dużym salonie samochodowym i na rękę dostaje obecnie niecałe 2400 zł/miesiąc (pełny etat)…
    Moja koleżanka prowadzi mały osiedlowy kiosk z owocami i warzywami (własna działalność gospodarcza) i średnio miesięcznie wychodzi na czysto ok. 2400 – 2500 zl (po opłaceniu składek ZUS, podatku, opłat za media i opłaty za wynajem kiosku).
    I warto było studiować?

  6. Wiem, że odcinek już stary, ale nadrabiam zaległości, jedna rzecz mi się rzuciła w uszy. "Jeżeli dostaniemy wysoką pensje nie będzie nam się chciało sprzedawać". W życiu nie słyszałem większej bredni, jedyne co motywuje pracownika do rzetelnej i ciężkiej pracy to właśnie godziwe wynagrodzenie. #sorryzeniewtemacie 😀

Dodaj komentarz

Zadzwoń!